Prowadzenie tira uważane jest za typowo męskie zajęcie. Manewrowanie ogromnym i wielotonowym pojazdem, spędzanie wielu godzin za kółkiem, załadunek i rozładunek towaru – czy z tym może poradzić sobie słaba płeć? Okazuje się, że mimo wszystkich niedogodności związanych z tym zawodem, kobiet chętnych do jego wykonywania nie brakuje.
Za kierownicą tira
Praca za kierownicą tira nie ogranicza się, wbrew obiegowej opinii, wyłącznie do prowadzenia pojazdu. Bez względu na to, czy za kółkiem wielkogabarytowego samochodu siedzi kobieta, czy mężczyzna, zakres obowiązków kierowcy pozostaje taki sam i obejmuje:
- zabezpieczenie towaru;
- załadunek i rozładunek (ręczny lub z pomocą np. wózka widłowego);
- kontrolę nad czasem dostaw;
- papierkową robotę.
Odpowiedzialność za ładunek tira
To kierowca jest osobą odpowiedzialną za dostarczenie towaru w takim stanie, w jakim go odebrał – nieważne, czy przewóz dotyczy materiałów budowlanych, elektroniki czy butelek z piwem. Dlatego prowadzący tira powinien potrafić samodzielnie zabezpieczyć przewożone produkty – daje mu to pewność, że w razie pomyłki odpowiada wyłącznie za swoje błędy.
Dodatkowe uprawnienia i umiejętności kierowcy
Samo manewrowanie tirem wypracowuje się w trakcie wieloletniej praktyki. Click To TweetOkazuje się jednak, że praca kierowcy ciężarówki nie obejdzie się także bez dodatkowych umiejętności. Ręczny rozładunek jest możliwy wyłącznie w przypadku lekkich produktów. Przy cięższym towarze konieczne jest posługiwanie się, niekiedy bardzo sprawne, wózkiem widłowym.
W trasie – przygotowanie i trudy podróży
Prowadzenie tira nie jest przyjemną i krótką przejażdżką. Kierowcy najczęściej wyruszają w dalekie, kilkudniowe trasy. Niestety, ich życie prywatne zazwyczaj na tym cierpi – bywają gośćmi we własnym domu. Sama męcząca i długa podróż to jednak nie wszystko. Gdzie myją się kierowcy tirów? Na stacjach benzynowych w (mówiąc delikatnie) skromnych warunkach. Niektórzy wożą ze sobą miednicę i zapas wody. Nie najlepiej wygląda również kwestia posiłków – są one nieregularne i przypadkowe.
Kategoria C czy C+E?
Prawo jazdy kategorii C
Prawo jazdy kategorii C uprawnia do kierowania:
- pojazdem o masie przekraczającej 3,5 tony (z wyjątkiem autobusu);
- pojazdem z przyczepą, której masa nie przekracza całkowitej masy pojazdu;
- pojazdów wolnobieżnych lub ciągników z przyczepą.
Ta kategoria posiada zatem pewne ograniczenia w zakresie wagi przyczepy.
Kurs obejmuje zajęcia dotyczące teorii (zasad ruchu drogowego, załadunku i zabezpieczenia towaru, zachowania się w trakcie kontroli) oraz praktyki (jazda po placu i w mieście). Egzamin podzielony jest na część testową, zadania na placu manewrowym oraz w ruchu drogowym.
Prawo jazdy kategorii C+E
Osoba, która chce zawodowo zajmować się prowadzeniem tira, powinna zrobić prawo jazdy kategorii C+E – znosi ono bowiem ograniczenia, z jakimi wiąże się prawo jazdy kategorii C. Uzyskane w ten sposób uprawnienia pozwalają na kierowanie pojazdem powyżej 3,5 tony masy całkowitej z dołączaną przyczepą. Kurs obejmuje głównie ćwiczenia praktyczne – jazdę po placu manewrowym i mieście (z uwzględnieniem tras egzaminacyjnych). Egzamin składa się z dwóch części – zadań na placu oraz w ruchu drogowym.
Kurs łączony
Osoby, które nie posiadają prawo jazdy kategorii C, nie muszą przystępować do dwóch osobnych kursów. Istnieje możliwość zrobienia kursu łączonego, po odbyciu którego i zdaniu egzaminu ma się uprawnienia takie, jak w przypadku prawa jazdy na kategorię C+E. Kurs łączony obejmuje zajęcia teoretyczne i praktyczne – najpierw jazdę wyłącznie ciężarówką, a potem ciężarówką z przyczepą.
Czy kobieta może prowadzić tira?
Przekonanie, że kierowcą tira może być wyłącznie mężczyzna, to krzywdzący stereotyp. Click To Tweet Zwłaszcza dziś, kiedy technika idzie do przodu i przychodzi z pomocą paniom siedzącym za kółkiem. Każda ciężarówka posiada wspomaganie i ogrzewanie, a w razie awarii nie ma problemu z pomocą serwisu (czy to na miejscu, czy w warsztacie). Usterka, którą jest w stanie samodzielnie naprawić kierowca, to rzadkość.
Niestety kobiety prowadzące wielotonowe pojazdy wciąż spotykają się z szowinizmem, uprzedzeniami społeczeństwa i samego środowiska kierowców. To bariera, którą najtrudniej im przekroczyć. Firmy transportowe nie chcą zatrudniać przedstawicielek płci pięknej, nawet jeśli ich umiejętności są poświadczone tymi samymi co u mężczyzn dokumentami.
Warta uwagi jest również kwestia bezpieczeństwa. W Belgii większość kobiet prowadzących tiry jeździ na krótkich trasach, na noc wracają one do domu. Panie za kółkiem muszą uważać na złodziei, radzić sobie z często dwuznacznymi reakcjami i propozycjami. Kobiety jeżdżące ciężarówkami są w jednej kwestii zgodne – w trasie lepiej unikać dekoltów, spódniczek i mocnego makijażu.
Polska kobieta za kierownicą tira
Polska Trucking Girl
Iwona Blecharczyk to drobna blondynka, była uczestniczka wyborów Miss Podkarpacia. Pytana o to, skąd wziął się pomysł na prowadzenie tira, wspomina trasy, w które zabierał ją ojciec kierowca. Prowadzenie ciężarówki to dla niej pasja pozwalająca jej spełniać podróżnicze marzenia. Iwona jeździ po całej Europie, myśli jednak o zmianie pracodawcy – chciałaby wyruszyć w trasę po Stanach i Kanadzie. Prowadzi na Facebooku swój fanpage, jest bohaterką programu realizowanego przez Discovery Chanel. To najbardziej znana w Polsce kobieta jeżdżąca tirem, inspirująca kolejne panie do wykonywania tego zawodu.
Coraz więcej dziewczyn za kółkiem tira
Jeszcze zanim Iwona Blecharczyk stała się znana, za kółkiem tira usiadła Karolina Lemka. Samodzielnie zaczęła wozić towary w wieku 21 lat. Została zatrudniona w firmie Scandinavian Express. Wspomina, że szefowej zależało na ,,dążeniu do szwedzkich standardów” – w Szwecji kobiety jeżdżą 21-metrowymi ciężarówkami i nie budzą sensacji (w Polsce tiry mają 17 m długości).
Obecnie coraz więcej kobiet decyduje się na zrobienie prawa jazdy na wielkogabarytowe samochody. Do grona pań mających uprawnienia na prowadzenie tirów dołączyła Magdalena Szwaj. Na początku tego roku dostała pracę w firmie transportowej z Godlewa Wielkiego. ,,Motoryzacja to moja pasja, ale nigdy bym nie pomyślała, że zasiądę za kierownicą czterotonowca” – mówi.
Kobiety, choć wciąż nielicznie reprezentujące zawód kierowcy tira, radzą sobie z prowadzeniem wielotonowych pojazdów nie gorzej niż mężczyźni. Sama praca nie wiąże się z takimi zagrożeniami jak kiedyś i choć jest wymagająca, dla wybierających ją pań stanowi spełnienie marzeń. Mężczyźni zaś wydają się przyzwyczajać się do widoku ,,baby za kierownicą tira” – coraz częściej na ich twarzach zamiast drwiącego uśmiechu maluje się podziw.
Wasze ostatnie komentarze